sobota, 29 sierpnia 2015

Powracam ;)

Witam,

Polacy właśnie wylecieli do Japonii na najważniejszą imprezę sezonu, a ja przyleciałam tu z moimi przemyśleniami.


Liga Światowa. Obejrzałam wszystkie mecze. Nawet te nocne, jak na prawdziwą kibickę przystało. Strasznie smutno,że zajęliśmy dopiero czwartą pozycję, ale w gruncie rzeczy pokazaliśmy się z dobrej strony. Antiga znowu odkrył niesamowity talent. Tym razem w postaci Mateusza Bieńka. Zadziwia mnie on swoją determinacją i pewnością siebie. Nie jeden wymiękłby, gdyby pierwszy mecz w reprezentacji rozgrywał przed taką liczbą kibiców. Nasz środkowy spisał się wyjątkowo dobrze. Cała drużyna z resztą radziła sobie świetnie. Wydaje mi się,  że na koniec zabrakło nam sił. Mam nadzieję tylko, że sytuacja nie powtórzy się podczas najbliższego turnieju.


Po odpoczynku przyszedł czas na Memoriał Wagnera. Wszystko ładnie,pięknie. Siatkarze odpoczęli. Wygraliśmy całe zawody. Pojawiło się nowe odkrycie - Artur Szalpuk, który może okazać się solidnym wsparciem na Pucharze Świata. Mam jednak kilka obaw.


O pierwszym już wspomniałam. Obawiam się, że nasi siatkarze nie wytrzymają morderczego tempa w Japonii. Przypomnijmy czeka nas dwanaście meczy w piętnaście dni. Nie lada wyzwanie, ale jaka stawka!Igrzyska w Rio czekają.

Odnoszę nieodparte wrażenie, że Stephane ciągle dokonuje zbyt mało zmian w trakcie spotkań. Czasem widzę sama, że ktoś musi odpocząć, ale zmiana się nie pojawia. Warto dać szansę wszystkim zawodnikom. Każdy przecież jest oryginalny i wyjątkowy.



Poza tym zauważyłam, że dobrze gra nam się ze słabszymi zespołami, ale kiedy przeciwnik jest trudniejszy często skazujemy się na pięciosetowe boje. Oby tylko nam, kibicom serca wytrzymały.

Na memoriale popełniliśmy tez dużo błędów własnych. Wydaje mi się, że na Pucharze Świata taka sytuacja nie może mieć miejsca.

Co do zawodników to jestem pewna, że dadzą z siebie wszystko co mogą, aby odnieść sukces i sprawić radość kibicom;)


Jeszcze jedna refleksja na koniec. Cieszę się, że kapitanem pozostał Michał Kubiak. Powodów jest wiele. Po pierwsze bardzo go lubię, po drugie to walczak, który doskonale nadaje się do tej roli i świetnie się z niej wywiązywał, a po trzecie, najważniejsze taka zmiana w trakcie sezonu mogłaby źle wpłynąć na zespół.



Oczywiście głęboko wierzę, że odniesiemy sukces i znów będziemy mieć powód do dumy ;) Oglądajcie, podziwiajcie i komentujcie mecze razem ze mną ;)




Na koniec taka mała dygresja. Od tego wpisu blog będzie miał swobodniejszy charakter. Często komentarze mogą być niestety mało obiektywne, ale pracuje nad tym!;)

Pozdrawiam

Justyna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz